=]

w autobusie:
-Czego sie pan pchasz na hama!
-wie czlowiek na kogo sie pcha....

w hipermarkecie:
-do wlasciciela zgubionego złotego zegarka:jest w pół do ósmej

gada dwoch informatykow:
-wiesz co na imprezie poznalem taaaką dziewczyne-stary bogoini po prostu
-naprawde??
-no mowie ci!!zaprosilem ją do domu a ona do mnie,,rozbierz mnie"
-no nie gadaj!niemozliwe!i co dalej!!!???
-no zdjąlem jej spodniczke i polozylem kolo mojego nowego notebooka...
w tym momnecie drugi przerywa
-kupiles notebooka????jaki procesor???....

-mamusiu, czy diabeł jest mężczyzną?
-nie, jest o wiele gorszy od mężczyzny.
-a więc jest kobietą!

szedł facet po lodzie i sie załamał,
przechodzil facet kolo koparki i dał sie nabrać,
ukradł facet fotel i poszedł siedziec,
przechodzil koles koło betoniarki i go zamurowało,
ktos puka do drzwi facet otwiera a tam zbieg okoliczności

wygląda blondynka przez okno, a tam biegnie ścieżka

co to jest:
małe czarne i puka w szybke?
dziecko w piekarniku

stio ksiadz na plebanii patrzy a tam maly chlopiac ciągnie kkrowe.Ciągnie ją ona sie zapiera, nie moze sobie z nią poradzic, on ją na bok ona w drugą strone...nie moze sobie za nic dac rady.
W koncu podchodzi ten ksiądz i pyta
-Co robisz, chłopcze?
-ciągnę krowę
-po co ją ciągniesz?
-na krycie, do byka
-O Jezu, to ojciec nie moze....
-Nie, byk musi <lol><lol>

C:\Documents and Settings\ww\Moje dokumenty\Moje obrazy\cavt42f3071a84b16.gif

cos ci nie wyszlo
zeby wstawic obrazek musisz miec serwer

Rozmowy pilotów z wieżą - prawdziwe!!!:

WIEŻA:Żeby uniknąć hałasu, odchylcie kurs o 45 stopni.
PILOT: Jaki hałas mozemy zrobic na wysokosci 35000 stóp?!
WIEŻA: Taki kiedy wasz 707 uderzy w tego 727, którego macie przed sobą.

WIEŻA: Jesteście A320 czy A340?!
PILOT: Oczywiscie ze A340.
WIEŻA: W takim razie niech pan bedzie laskaw wlaczyc przed startem pozostale 2 silniki.

PILOT: Dzien dobry Bratysławo.
WIEZA: Dzień dobry. Dla informacji- mówi Wiedeń
PILOT: Ale dlaczego?! my chcielismy do Bratysławy
WIEŻA: OK, w takim razie przerwijcie lądowanie i skręćcie w lewo.

Pilot Alitalia, któremu piorun wyłączył pół kokpitu:
PILOT:Wszystko wysiadło! Nic już nie działa!
PILOT INNEGO SAMOLOTU: Zamknij sie i umieraj jak mężczyzna!

PILOT: Mamy mało paliwa.
WIEŻA: Jaka jest wasza pozycja, nie mamy was na radarze!
PILOT: Stoimy na pasie nr 2 i juz godzine czekamy na cysterne!!!

PILOT: Prosimy o pozwolenie na start.
WIEZA: Sorry, ale nie mamy waszego planu lotu.. Dokąd lecicie?
PILOT: Do Saltzburga, jak co Poniedzialek...
WIEZA: DZISIAJ JEST WTOREK!!!
PILOT: No to super... czyli mamy wolne.

WIEZA: Wasza wysokość i pozycja...
PILOT: Mam 180 cm wzrostu i siedze z przodu po lewej.

WIEZA: Macie dość paliwa czy nie?
PILOT: Tak
WIEZA: Tak... co?
PILOT: TAK PROSZĘ PANA!

WIEZA: Podajcie oczekiwany czas przylotu...
PILOT: Wtorek by pasowal...

Hans postanowił zważyć żydów. I tak patrzy na wage i mówi:
-65 kg?! O ku*** grubasy!!......
No dobra nastepna szóstka.

heheh ^^ dobre

hehehe

nie jestesmy rasistami Razz

ale kucze kawał dobry Razz

a cos o ksiezach macie?

o książętach tylko ten m,i się przypomina:

Na pustyni misjonarz spotyka lwa. Przerażony żegna się i mówi:
- Boże spraw, żeby ta istota miała chrześcijańskie uczucia.
Na to lew przyklęka, żegna się i mówi:
- Boże pobłogosław ten dar, który zaraz będę spożywał.

hehehehe

:

D uwielbiam takie dowcipy !! Very Happy