Nowicky
Administrator

Dołączył: 19 Lis 2005 |
Posty: 121 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Hamburg :D (Zgierz) |
|
 |
Wysłany: Śro 17:01, 15 Lut 2006 |
|
 |
|
 |
 |
wychodze z autobusu slonce mnie oswietliło uderzyłem w słup , zrobiłem sobie kuku i obiłem juwenalia i nagle buch. Przybyla babcia która wyglądała jak Benny Hill a za nią szedł trójogonowy pies który mial tylko jeden sprawny ogon i dwie sprawne łapy więc ciągnął za sobą klop, który byl koloru sraczkowatego i o zapachu ktory przyciągał tłumy które zaraz uciekły bo mój pierd był tak głośny ze przesuwaly sie słupy telefoniczne na następnej dużej ulicy. Tam sobie żyli kosmici z Ozorkowa ktorzy przybyli na Łęczyce z której wyszli bo tak chcieli indianie i leszcze z Teksasu. No wiec kaczor donald poleciał na Marsa po pół litra czystej i ze dwa browce które wychlał pewien koles z wielka czerwona czapka o imieniu Bonifacy i totalną skoliozą (bocznym skrzywieniem kręgosłupa) niekoniecznie kręgosłupa - twarzy. Po kilku nudnych chwilach spędzonych na popijaniu herbatki w najpiękniejszym miejscu w Zgierzu- toi-toiu bez drzwiczek i tych nieboskich zapachach jak leśny wiatr zapaliłem ganje i ujrzalem straż wiejską, która ochoczo zbliżała się swoim Polonezem jeżdżącym na biopaliwach (a raczej usiłującym jeździć).Z tego wybryku natury nic nie wyrosło jeno zielsko jakieś w szczerym polu za blokerskim Hamburgiem.
Nieopodal stał wieeelki dziadek do orzechów który nie był, tym czym miał być , ale pił jak smok,który wczoraj był na studniówce i bardzo zabalował na stole przed
|