Nowicky
Administrator
|
wychodze z autobusu slonce mnie oswietliło uderzyłem w słup , zrobiłem sobie kuku i obiłem juwenalia i nagle buch. Przybyla babcia która wyglądała jak Benny Hill a za nią szedł trójogonowy pies który mial tylko jeden sprawny ogon i dwie sprawne łapy więc ciągnął za sobą klop, który byl koloru sraczkowatego i o zapachu ktory przyciągał tłumy które zaraz uciekły bo mój pierd był tak głośny ze przesuwaly sie słupy telefoniczne na następnej dużej ulicy. Tam sobie żyli kosmici z Ozorkowa ktorzy przybyli na Łęczyce z której wyszli bo tak chcieli indianie i leszcze z Teksasu. No wiec kaczor donald poleciał na Marsa po pół litra czystej i ze dwa browce które wychlał pewien koles z wielka czerwona czapka o imieniu Bonifacy i totalną skoliozą (bocznym skrzywieniem kręgosłupa) niekoniecznie kręgosłupa - twarzy. Po kilku nudnych chwilach spędzonych na popijaniu herbatki w najpiękniejszym miejscu w Zgierzu- toi-toiu bez drzwiczek i tych nieboskich zapachach jak leśny wiatr zapaliłem ganje i ujrzalem straż wiejską, która ochoczo zbliżała się swoim Polonezem jeżdżącym na biopaliwach (a raczej usiłującym jeździć)
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
szefowa
Porucznik
|
wychodze z autobusu slonce mnie oswietliło uderzyłem w słup , zrobiłem sobie kuku i obiłem juwenalia i nagle buch. Przybyla babcia która wyglądała jak Benny Hill a za nią szedł trójogonowy pies który mial tylko jeden sprawny ogon i dwie sprawne łapy więc ciągnął za sobą klop, który byl koloru sraczkowatego i o zapachu ktory przyciągał tłumy które zaraz uciekły bo mój pierd był tak głośny ze przesuwaly sie słupy telefoniczne na następnej dużej ulicy. Tam sobie żyli kosmici z Ozorkowa ktorzy przybyli na Łęczyce z której wyszli bo tak chcieli indianie i leszcze z Teksasu. No wiec kaczor donald poleciał na Marsa po pół litra czystej i ze dwa browce które wychlał pewien koles z wielka czerwona czapka o imieniu Bonifacy i totalną skoliozą (bocznym skrzywieniem kręgosłupa) niekoniecznie kręgosłupa - twarzy. Po kilku nudnych chwilach spędzonych na popijaniu herbatki w najpiękniejszym miejscu w Zgierzu- toi-toiu bez drzwiczek i tych nieboskich zapachach jak leśny wiatr zapaliłem ganje i ujrzalem straż wiejską, która ochoczo zbliżała się swoim Polonezem jeżdżącym na biopaliwach (a raczej usiłującym jeździć).Z tego wybryku natury
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Nowicky
Administrator
|
wychodze z autobusu slonce mnie oswietliło uderzyłem w słup , zrobiłem sobie kuku i obiłem juwenalia i nagle buch. Przybyla babcia która wyglądała jak Benny Hill a za nią szedł trójogonowy pies który mial tylko jeden sprawny ogon i dwie sprawne łapy więc ciągnął za sobą klop, który byl koloru sraczkowatego i o zapachu ktory przyciągał tłumy które zaraz uciekły bo mój pierd był tak głośny ze przesuwaly sie słupy telefoniczne na następnej dużej ulicy. Tam sobie żyli kosmici z Ozorkowa ktorzy przybyli na Łęczyce z której wyszli bo tak chcieli indianie i leszcze z Teksasu. No wiec kaczor donald poleciał na Marsa po pół litra czystej i ze dwa browce które wychlał pewien koles z wielka czerwona czapka o imieniu Bonifacy i totalną skoliozą (bocznym skrzywieniem kręgosłupa) niekoniecznie kręgosłupa - twarzy. Po kilku nudnych chwilach spędzonych na popijaniu herbatki w najpiękniejszym miejscu w Zgierzu- toi-toiu bez drzwiczek i tych nieboskich zapachach jak leśny wiatr zapaliłem ganje i ujrzalem straż wiejską, która ochoczo zbliżała się swoim Polonezem jeżdżącym na biopaliwach (a raczej usiłującym jeździć).Z tego wybryku natury nic nie wyrosło
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Adx
Kapral
|
wychodze z autobusu slonce mnie oswietliło uderzyłem w słup , zrobiłem sobie kuku i obiłem juwenalia i nagle buch. Przybyla babcia która wyglądała jak Benny Hill a za nią szedł trójogonowy pies który mial tylko jeden sprawny ogon i dwie sprawne łapy więc ciągnął za sobą klop, który byl koloru sraczkowatego i o zapachu ktory przyciągał tłumy które zaraz uciekły bo mój pierd był tak głośny ze przesuwaly sie słupy telefoniczne na następnej dużej ulicy. Tam sobie żyli kosmici z Ozorkowa ktorzy przybyli na Łęczyce z której wyszli bo tak chcieli indianie i leszcze z Teksasu. No wiec kaczor donald poleciał na Marsa po pół litra czystej i ze dwa browce które wychlał pewien koles z wielka czerwona czapka o imieniu Bonifacy i totalną skoliozą (bocznym skrzywieniem kręgosłupa) niekoniecznie kręgosłupa - twarzy. Po kilku nudnych chwilach spędzonych na popijaniu herbatki w najpiękniejszym miejscu w Zgierzu- toi-toiu bez drzwiczek i tych nieboskich zapachach jak leśny wiatr zapaliłem ganje i ujrzalem straż wiejską, która ochoczo zbliżała się swoim Polonezem jeżdżącym na biopaliwach (a raczej usiłującym jeździć).Z tego wybryku natury nic nie wyrosło jeno zielsko jakieś w szczerym polu
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Nowicky
Administrator
|
wychodze z autobusu slonce mnie oswietliło uderzyłem w słup , zrobiłem sobie kuku i obiłem juwenalia i nagle buch. Przybyla babcia która wyglądała jak Benny Hill a za nią szedł trójogonowy pies który mial tylko jeden sprawny ogon i dwie sprawne łapy więc ciągnął za sobą klop, który byl koloru sraczkowatego i o zapachu ktory przyciągał tłumy które zaraz uciekły bo mój pierd był tak głośny ze przesuwaly sie słupy telefoniczne na następnej dużej ulicy. Tam sobie żyli kosmici z Ozorkowa ktorzy przybyli na Łęczyce z której wyszli bo tak chcieli indianie i leszcze z Teksasu. No wiec kaczor donald poleciał na Marsa po pół litra czystej i ze dwa browce które wychlał pewien koles z wielka czerwona czapka o imieniu Bonifacy i totalną skoliozą (bocznym skrzywieniem kręgosłupa) niekoniecznie kręgosłupa - twarzy. Po kilku nudnych chwilach spędzonych na popijaniu herbatki w najpiękniejszym miejscu w Zgierzu- toi-toiu bez drzwiczek i tych nieboskich zapachach jak leśny wiatr zapaliłem ganje i ujrzalem straż wiejską, która ochoczo zbliżała się swoim Polonezem jeżdżącym na biopaliwach (a raczej usiłującym jeździć).Z tego wybryku natury nic nie wyrosło jeno zielsko jakieś w szczerym polu za blokerskim Hamburgiem
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
szefowa
Porucznik
|
wychodze z autobusu slonce mnie oswietliło uderzyłem w słup , zrobiłem sobie kuku i obiłem juwenalia i nagle buch. Przybyla babcia która wyglądała jak Benny Hill a za nią szedł trójogonowy pies który mial tylko jeden sprawny ogon i dwie sprawne łapy więc ciągnął za sobą klop, który byl koloru sraczkowatego i o zapachu ktory przyciągał tłumy które zaraz uciekły bo mój pierd był tak głośny ze przesuwaly sie słupy telefoniczne na następnej dużej ulicy. Tam sobie żyli kosmici z Ozorkowa ktorzy przybyli na Łęczyce z której wyszli bo tak chcieli indianie i leszcze z Teksasu. No wiec kaczor donald poleciał na Marsa po pół litra czystej i ze dwa browce które wychlał pewien koles z wielka czerwona czapka o imieniu Bonifacy i totalną skoliozą (bocznym skrzywieniem kręgosłupa) niekoniecznie kręgosłupa - twarzy. Po kilku nudnych chwilach spędzonych na popijaniu herbatki w najpiękniejszym miejscu w Zgierzu- toi-toiu bez drzwiczek i tych nieboskich zapachach jak leśny wiatr zapaliłem ganje i ujrzalem straż wiejską, która ochoczo zbliżała się swoim Polonezem jeżdżącym na biopaliwach (a raczej usiłującym jeździć).Z tego wybryku natury nic nie wyrosło jeno zielsko jakieś w szczerym polu za blokerskim Hamburgiem.
Nieopodal stał wieeelki |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Nowicky
Administrator
|
wychodze z autobusu slonce mnie oswietliło uderzyłem w słup , zrobiłem sobie kuku i obiłem juwenalia i nagle buch. Przybyla babcia która wyglądała jak Benny Hill a za nią szedł trójogonowy pies który mial tylko jeden sprawny ogon i dwie sprawne łapy więc ciągnął za sobą klop, który byl koloru sraczkowatego i o zapachu ktory przyciągał tłumy które zaraz uciekły bo mój pierd był tak głośny ze przesuwaly sie słupy telefoniczne na następnej dużej ulicy. Tam sobie żyli kosmici z Ozorkowa ktorzy przybyli na Łęczyce z której wyszli bo tak chcieli indianie i leszcze z Teksasu. No wiec kaczor donald poleciał na Marsa po pół litra czystej i ze dwa browce które wychlał pewien koles z wielka czerwona czapka o imieniu Bonifacy i totalną skoliozą (bocznym skrzywieniem kręgosłupa) niekoniecznie kręgosłupa - twarzy. Po kilku nudnych chwilach spędzonych na popijaniu herbatki w najpiękniejszym miejscu w Zgierzu- toi-toiu bez drzwiczek i tych nieboskich zapachach jak leśny wiatr zapaliłem ganje i ujrzalem straż wiejską, która ochoczo zbliżała się swoim Polonezem jeżdżącym na biopaliwach (a raczej usiłującym jeździć).Z tego wybryku natury nic nie wyrosło jeno zielsko jakieś w szczerym polu za blokerskim Hamburgiem.
Nieopodal stał wieeelki dziadek do orzechów PS. nie wiem co mnie do tego zainspirowało ... (co mialas na mysli pisząc Nieopodal stał wielki....???) |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
szefowa
Porucznik
|
wychodze z autobusu slonce mnie oswietliło uderzyłem w słup , zrobiłem sobie kuku i obiłem juwenalia i nagle buch. Przybyla babcia która wyglądała jak Benny Hill a za nią szedł trójogonowy pies który mial tylko jeden sprawny ogon i dwie sprawne łapy więc ciągnął za sobą klop, który byl koloru sraczkowatego i o zapachu ktory przyciągał tłumy które zaraz uciekły bo mój pierd był tak głośny ze przesuwaly sie słupy telefoniczne na następnej dużej ulicy. Tam sobie żyli kosmici z Ozorkowa ktorzy przybyli na Łęczyce z której wyszli bo tak chcieli indianie i leszcze z Teksasu. No wiec kaczor donald poleciał na Marsa po pół litra czystej i ze dwa browce które wychlał pewien koles z wielka czerwona czapka o imieniu Bonifacy i totalną skoliozą (bocznym skrzywieniem kręgosłupa) niekoniecznie kręgosłupa - twarzy. Po kilku nudnych chwilach spędzonych na popijaniu herbatki w najpiękniejszym miejscu w Zgierzu- toi-toiu bez drzwiczek i tych nieboskich zapachach jak leśny wiatr zapaliłem ganje i ujrzalem straż wiejską, która ochoczo zbliżała się swoim Polonezem jeżdżącym na biopaliwach (a raczej usiłującym jeździć).Z tego wybryku natury nic nie wyrosło jeno zielsko jakieś w szczerym polu za blokerskim Hamburgiem.
Nieopodal stał wieeelki dziadek do orzechów który nie był PS a to ''nieopodal stał wieeelki'' to tez był spontan |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Nightmare
St. Sierżant
|
wychodze z autobusu slonce mnie oswietliło uderzyłem w słup , zrobiłem sobie kuku i obiłem juwenalia i nagle buch. Przybyla babcia która wyglądała jak Benny Hill a za nią szedł trójogonowy pies który mial tylko jeden sprawny ogon i dwie sprawne łapy więc ciągnął za sobą klop, który byl koloru sraczkowatego i o zapachu ktory przyciągał tłumy które zaraz uciekły bo mój pierd był tak głośny ze przesuwaly sie słupy telefoniczne na następnej dużej ulicy. Tam sobie żyli kosmici z Ozorkowa ktorzy przybyli na Łęczyce z której wyszli bo tak chcieli indianie i leszcze z Teksasu. No wiec kaczor donald poleciał na Marsa po pół litra czystej i ze dwa browce które wychlał pewien koles z wielka czerwona czapka o imieniu Bonifacy i totalną skoliozą (bocznym skrzywieniem kręgosłupa) niekoniecznie kręgosłupa - twarzy. Po kilku nudnych chwilach spędzonych na popijaniu herbatki w najpiękniejszym miejscu w Zgierzu- toi-toiu bez drzwiczek i tych nieboskich zapachach jak leśny wiatr zapaliłem ganje i ujrzalem straż wiejską, która ochoczo zbliżała się swoim Polonezem jeżdżącym na biopaliwach (a raczej usiłującym jeździć).Z tego wybryku natury nic nie wyrosło jeno zielsko jakieś w szczerym polu za blokerskim Hamburgiem.
Nieopodal stał wieeelki dziadek do orzechów który nie był, tym czym miał |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Gość
|
wychodze z autobusu slonce mnie oswietliło uderzyłem w słup , zrobiłem sobie kuku i obiłem juwenalia i nagle buch. Przybyla babcia która wyglądała jak Benny Hill a za nią szedł trójogonowy pies który mial tylko jeden sprawny ogon i dwie sprawne łapy więc ciągnął za sobą klop, który byl koloru sraczkowatego i o zapachu ktory przyciągał tłumy które zaraz uciekły bo mój pierd był tak głośny ze przesuwaly sie słupy telefoniczne na następnej dużej ulicy. Tam sobie żyli kosmici z Ozorkowa ktorzy przybyli na Łęczyce z której wyszli bo tak chcieli indianie i leszcze z Teksasu. No wiec kaczor donald poleciał na Marsa po pół litra czystej i ze dwa browce które wychlał pewien koles z wielka czerwona czapka o imieniu Bonifacy i totalną skoliozą (bocznym skrzywieniem kręgosłupa) niekoniecznie kręgosłupa - twarzy. Po kilku nudnych chwilach spędzonych na popijaniu herbatki w najpiękniejszym miejscu w Zgierzu- toi-toiu bez drzwiczek i tych nieboskich zapachach jak leśny wiatr zapaliłem ganje i ujrzalem straż wiejską, która ochoczo zbliżała się swoim Polonezem jeżdżącym na biopaliwach (a raczej usiłującym jeździć).Z tego wybryku natury nic nie wyrosło jeno zielsko jakieś w szczerym polu za blokerskim Hamburgiem.
Nieopodal stał wieeelki dziadek do orzechów który nie był, tym czym miał być , ale pił jak |
||||||||||||||
|
szefowa
Porucznik
|
wychodze z autobusu slonce mnie oswietliło uderzyłem w słup , zrobiłem sobie kuku i obiłem juwenalia i nagle buch. Przybyla babcia która wyglądała jak Benny Hill a za nią szedł trójogonowy pies który mial tylko jeden sprawny ogon i dwie sprawne łapy więc ciągnął za sobą klop, który byl koloru sraczkowatego i o zapachu ktory przyciągał tłumy które zaraz uciekły bo mój pierd był tak głośny ze przesuwaly sie słupy telefoniczne na następnej dużej ulicy. Tam sobie żyli kosmici z Ozorkowa ktorzy przybyli na Łęczyce z której wyszli bo tak chcieli indianie i leszcze z Teksasu. No wiec kaczor donald poleciał na Marsa po pół litra czystej i ze dwa browce które wychlał pewien koles z wielka czerwona czapka o imieniu Bonifacy i totalną skoliozą (bocznym skrzywieniem kręgosłupa) niekoniecznie kręgosłupa - twarzy. Po kilku nudnych chwilach spędzonych na popijaniu herbatki w najpiękniejszym miejscu w Zgierzu- toi-toiu bez drzwiczek i tych nieboskich zapachach jak leśny wiatr zapaliłem ganje i ujrzalem straż wiejską, która ochoczo zbliżała się swoim Polonezem jeżdżącym na biopaliwach (a raczej usiłującym jeździć).Z tego wybryku natury nic nie wyrosło jeno zielsko jakieś w szczerym polu za blokerskim Hamburgiem.
Nieopodal stał wieeelki dziadek do orzechów który nie był, tym czym miał być , ale pił jak smok,który wczoraj |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Nightmare
St. Sierżant
|
wychodze z autobusu slonce mnie oswietliło uderzyłem w słup , zrobiłem sobie kuku i obiłem juwenalia i nagle buch. Przybyla babcia która wyglądała jak Benny Hill a za nią szedł trójogonowy pies który mial tylko jeden sprawny ogon i dwie sprawne łapy więc ciągnął za sobą klop, który byl koloru sraczkowatego i o zapachu ktory przyciągał tłumy które zaraz uciekły bo mój pierd był tak głośny ze przesuwaly sie słupy telefoniczne na następnej dużej ulicy. Tam sobie żyli kosmici z Ozorkowa ktorzy przybyli na Łęczyce z której wyszli bo tak chcieli indianie i leszcze z Teksasu. No wiec kaczor donald poleciał na Marsa po pół litra czystej i ze dwa browce które wychlał pewien koles z wielka czerwona czapka o imieniu Bonifacy i totalną skoliozą (bocznym skrzywieniem kręgosłupa) niekoniecznie kręgosłupa - twarzy. Po kilku nudnych chwilach spędzonych na popijaniu herbatki w najpiękniejszym miejscu w Zgierzu- toi-toiu bez drzwiczek i tych nieboskich zapachach jak leśny wiatr zapaliłem ganje i ujrzalem straż wiejską, która ochoczo zbliżała się swoim Polonezem jeżdżącym na biopaliwach (a raczej usiłującym jeździć).Z tego wybryku natury nic nie wyrosło jeno zielsko jakieś w szczerym polu za blokerskim Hamburgiem.
Nieopodal stał wieeelki dziadek do orzechów który nie był, tym czym miał być , ale pił jak smok,który wczoraj był na studniówce |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
szefowa
Porucznik
|
wychodze z autobusu slonce mnie oswietliło uderzyłem w słup , zrobiłem sobie kuku i obiłem juwenalia i nagle buch. Przybyla babcia która wyglądała jak Benny Hill a za nią szedł trójogonowy pies który mial tylko jeden sprawny ogon i dwie sprawne łapy więc ciągnął za sobą klop, który byl koloru sraczkowatego i o zapachu ktory przyciągał tłumy które zaraz uciekły bo mój pierd był tak głośny ze przesuwaly sie słupy telefoniczne na następnej dużej ulicy. Tam sobie żyli kosmici z Ozorkowa ktorzy przybyli na Łęczyce z której wyszli bo tak chcieli indianie i leszcze z Teksasu. No wiec kaczor donald poleciał na Marsa po pół litra czystej i ze dwa browce które wychlał pewien koles z wielka czerwona czapka o imieniu Bonifacy i totalną skoliozą (bocznym skrzywieniem kręgosłupa) niekoniecznie kręgosłupa - twarzy. Po kilku nudnych chwilach spędzonych na popijaniu herbatki w najpiękniejszym miejscu w Zgierzu- toi-toiu bez drzwiczek i tych nieboskich zapachach jak leśny wiatr zapaliłem ganje i ujrzalem straż wiejską, która ochoczo zbliżała się swoim Polonezem jeżdżącym na biopaliwach (a raczej usiłującym jeździć).Z tego wybryku natury nic nie wyrosło jeno zielsko jakieś w szczerym polu za blokerskim Hamburgiem.
Nieopodal stał wieeelki dziadek do orzechów który nie był, tym czym miał być , ale pił jak smok,który wczoraj był na studniówce i bardzo zabalował |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Nowicky
Administrator
|
wychodze z autobusu slonce mnie oswietliło uderzyłem w słup , zrobiłem sobie kuku i obiłem juwenalia i nagle buch. Przybyla babcia która wyglądała jak Benny Hill a za nią szedł trójogonowy pies który mial tylko jeden sprawny ogon i dwie sprawne łapy więc ciągnął za sobą klop, który byl koloru sraczkowatego i o zapachu ktory przyciągał tłumy które zaraz uciekły bo mój pierd był tak głośny ze przesuwaly sie słupy telefoniczne na następnej dużej ulicy. Tam sobie żyli kosmici z Ozorkowa ktorzy przybyli na Łęczyce z której wyszli bo tak chcieli indianie i leszcze z Teksasu. No wiec kaczor donald poleciał na Marsa po pół litra czystej i ze dwa browce które wychlał pewien koles z wielka czerwona czapka o imieniu Bonifacy i totalną skoliozą (bocznym skrzywieniem kręgosłupa) niekoniecznie kręgosłupa - twarzy. Po kilku nudnych chwilach spędzonych na popijaniu herbatki w najpiękniejszym miejscu w Zgierzu- toi-toiu bez drzwiczek i tych nieboskich zapachach jak leśny wiatr zapaliłem ganje i ujrzalem straż wiejską, która ochoczo zbliżała się swoim Polonezem jeżdżącym na biopaliwach (a raczej usiłującym jeździć).Z tego wybryku natury nic nie wyrosło jeno zielsko jakieś w szczerym polu za blokerskim Hamburgiem.
Nieopodal stał wieeelki dziadek do orzechów który nie był, tym czym miał być , ale pił jak smok,który wczoraj był na studniówce i bardzo zabalował na stole przed |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Trzy słowa.... |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.